reklama
reklama

Odpady mogą pomóc w ratowaniu dzieci

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Odpady mogą pomóc w ratowaniu dzieci - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Fundacja Magia Rąk w Białej Podlaskiej, zrażona niskimi cenami masowo zbieranych przez ludzi nakrętek plastikowych, przygotowuje się do zakupienia urządzeń do ich przemiału i topienia polietylenu. Planuje wytworzyć z tego surowca elementy dla firm budowlanych lub nawet solidne "deski" do ławek.
reklama

Założona przez małżeństwo Katarzynę i Marcina Lubańskich fundacja zasłynęła już z warsztatów wykonywania różnorodnych ozdób z papierowej "wikliny" oraz promowania ekologii. Działalność warsztatowa była szczególnie cenna i jest obecna na zajęciach terapii osób z niepełnosprawnościami i seniorów.

Siedem ton nakrętek dla Joasi

Małgorzata Adamczyk, kierownik delegatury Polskiego Czerwonego Krzyża i zarazem szefowa bialskiego Klubu Seniora CZAS, powiedziała nam, że od dwóch lat współpracuje z fundacją. Zaznaczyła, iż niedawno właśnie Fundacja Kreacja Magia Rąk oraz bialscy harcerze zaangażowali się w akcję wydawania przez Polski Czerwony Krzyż żywności dla 1079 bialczan zakwalifikowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

– Nasi seniorzy z powodzeniem tworzą razem z panem Marcinem piękne prace. Cenią sobie fajny kontakt i otwartość. Pomagają w zbieraniu nakrętek – podkreśla pani kierownik.

Już w 2019 r. Katarzyna i Marcin Lubańscy wraz z wieloma ludźmi dobrego serca zorganizowali zbiórkę plastikowych nakrętek dla Joasi, która po groźnym wypadku znalazła się w stanie śpiączki. Po 13-miesięcznej rehabilitacji w warszawskiej Klinice Budzik dziewczynka powróciła do domu, ale wymaga rehabilitacji. Fundacja Kreacja Rąk wraz z wieloma sympatykami zebrała w sumie 7220 kg nakrętek, co w skupie przyniosło 5745 zł, które trafiły na rehabilitacyjne konto Joasi. Podziękowania od rodziców dziewczynki wiszą na honorowym miejscu w siedzibie bialskiej fundacji.

Transport zjada zyski

Obecnie na placu pod wspomnianym budynkiem zmagazynowano wiele olbrzymich worów, big bagów, wypełnionych tonami nakrętek. Prawie pięć ton czeka jeszcze na kolejne efekty zbiórki, aby pomóc kolejnemu dziecku. Niestety, nakrętki skupowane są w dużych ilościach tylko na Śląsku i Pomorzu.

– Wysłanie tam transport za pośrednictwem firmy spedycyjnej pochłania część wpływów. Za 1 km trasy płacimy 3–3,50 zł. Kiedy odległość wynosi 450–500 km, należność za transport rośnie powyżej 1,5 tys. zł. Tymczasem stawki za 1 kg nakrętek są tam zdecydowanie niższe niż 1 zł – często wynoszą nawet 0,60 zł/kg – mówi prezes Marcin Lubański.

Dodaje, że zmielone w firmach recyklingowych nakrętki jako rozdrobniony polietylen są wysyłane do ... Chin, aby powrócić do naszego kraju w formie gotowych plastikowych wyrobów.

– Chcemy poszerzyć naszą działalność o przetwarzanie we własnym zakresie nakrętek. Nawet ich przemielenie w rębaku przyniesie zmniejszenie o 50 proc. kubatury ładunku, pomoże w transporcie. Skontaktowaliśmy się ludźmi w Eindhoven, którzy właśnie w garażu przetapiają polietylen i wyrabiają gotowe produkty – mówi prezes fundacji.

Powiedział nam, że za ok. 70 tys. zł można kupić rozdrabniacz do tworzyw sztucznych i wtryskarkę do wykonywania gotowych wyrobów. Dwóch inwestorów, m.in. z budownictwa, już zainteresowało się współpracą. Fundacja przygotowuje biznesplan. Rozważa też możliwość wytwarzania niezwykle odpornych "deseczek" z polietylenu na ławki ustawiane przy ulicach lub skwerkach. 

Petarda!

Prezes ma szerokie kontakty w wielu instytucjach, szkołach, gminach i miastach, gdzie ustawiane są kosze na zbieranie nakrętek. Zbiórka jest prowadzona nawet w komendach policji i w sądzie. Kierowani przez sądy skazani pomagają w fundacji w pracach, które mają pomóc innym ludziom. Lubański znalazł też kolejne rozwiązanie na zagospodarowanie innych opadów. Duża bialska wytwórnia karniszy i rolet Stol-Kar udostępnia fundacji odpady poprodukcyjne z różnorodnych tkanin wzbogacanych tworzywami. Właśnie z tych resztek materiałowych powstają misterne sztuczne kwiaty, które mogą wzbogacić ofertę dekoracji ślubnych.

– Petarda! – prezes z zachwytem ocenia efekt tej nowej propozycji, która może zasilić też działalność charytatywną.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama